Wyciągam nóż i zakradam się po ścianie skalnej. Gdy jestem dostatecznie blisko podsłuchuje, co tam gadają czy coś.
Offline
Słychać śmiech...ale nagle staje się cicho...Ktoś przemawia:
- A teraz wypijmy <chlyp> za to <chlyp> że ci wieśniacy z <chlyp> Nowego Obozu nie wiedzą <chlyp> kto ich zdradził <chlyp>
Słyszysz, że wszyscy są upici...
Offline
Przekradam się powoli do wnętrza za dostawę z łukami. Potem rzucam kamyka w głąb jaskini i czekam na reakcje.
Offline
Czekałem spokojnie, aż wszyscy zasną smacznie.
Offline
Teraz po cichu podchodzę do każdego pojedyńczo i podrzynam im gardła.
Offline
Widzisz około 20 bandytów udało ci się poderżnąć 5 gardeł ale szósty osobnik się budzi...Widzi cię i zaczyna krzyczeć...Wstało około 4 osób kiwają się i ida w twoją strone ze sztyletami w ręku...
Offline
Jeśli ci, których zabiłem mają broń jakąkolwiek biorę ją i próbuję walczyć z nimi z dwoma mieczami.
Offline
Byli bardzo upici i praktycznie sami się poprzewracali ale jeden z tych bandytów wpadł w ognisko i zaczął się palić...Niestety ale w jaskini było bardzo dużo drewna i powoli wszystko zaczyna się palić masz niewiele czasu...Widzisz "pokój" w jaskini tylko on się nie pali...
Offline
Szybko zwijam jak najwięcej sprzętu z dostawy łuków i uciekam do tego "pokoju".
Offline
To właśnie w tym pokoju były łuki, ogień dociera do tego pokoju masz mało czasu...Dookoła ciebie jest 10 otwartych szkrzyni z łukami...
Offline
Sprawdzam, czy jest tu jakaś ciecz oprócz alkoholu, jeśli jest próbuję ugasić ogień. Jeśli nie ma ładuję jak najwięcej na wóz i próbuję wybiec.
Offline